Przekładaniec

Zawodowcem w tej materii nie jestem, chylę czoła przed wielkimi translatorami.
Kilka drobiazgów postanowiłem dopaść swego czasu, i pastwiłem się nad nimi,
a one nade mną. Na zajawkę jeden z moich francuskich faworytów – Boris Vian i jego oszczędny w słowach, lecz jakże gęsty przy tym, jesienny sonecik.



SPŁUCZKA

Przestrzeń głucha
Gubi głębię.
Kłąb na kłębie
Kaszlem bucha…

Woda grucha
Jak gołębie.
Oko gnębię,
Psem, co truchta.

Urynnawo
Jesiennawo
Z niebios struży,

Co za chlejus
Wodolejus
Sobie ulżył ?

Hę?

przekład: Filip Przybylski, © wszelkie prawa zastrzeżone.

CHASSE D`EAU

Plaine sotte
Sans rien vert.
Ciel couvert
Qui tousotte…

L`eau tapote
En pivert.
L` oeil ouvert,
Mon chien trotte.

Urinal
Automnal
Des nuages,

Quel pisseur
Emplisseur
Se soulage ?

Hein ?

Boris Vian (1920-1959)

Wyszczekana strona Filipa Przybylskiego. Skocz też na bajchi.filipprzybylski.pl - stronę z bajkami